środa, 23 lutego 2011

jestem w szoku

Nie mogę w to uwierzyć, schudłam od ostatniego wspisu 8 kg. teraz przytyłam znów mam wagę tą wyjściową z którą zaczęłam pisać internetowy pamiętnik. 
Wiem,że jak wpadnę w anoreksje zaniknie mi okres, wszystko się zmieni, moje włosy i paznokcie oraz stosunki z rodziną. 
Dziś zjem tort bezowy ale jutro... nic.! 
Sorry grubasie, nie możesz tak wyglądać ! 

Jebana idiotka pozdrawia! 

niedziela, 30 stycznia 2011

Nie chce mi się żyć !

Sama w siebie nie mogę uwierzyć. Nie mam tyle odwgi,żeby wpaść w anorekscje. Nie potrafię ranic innych aż tak,żebym osiągnęła to o chce.
Nie chce żyć! Własnie z powodu braku utrzymania postanowienia nawet głupiego porządku w szafie. Nie umiem języka obcego żadnego na tyle,żeby swobodnie się porozumiewać. Nie dostanę się do liceum wymarzonego bo tak będzie jak to wiem. Nie zdał egzaminu z języka obcego jak bo nie umiem. Nawet z ojczystego egzamin jest tak trudny ze nie mam pytań. Wiec jak nie to liceum to nie mam gdzie się podziać. Będę bez niego nikim. !!!
Zostanę przedstawicielem hamdlowym i torebkę Hermesa kupię sobie po śmierci. Choć to nie głupi pomysł dostanę ja szybciej niż się spodziewam. Ale ja nie amm tyle odwagi,żeby krzyknac ze się zabije i skoczyć z mostu (oczywiste ze brak umiejętności pływania tu jest wielkim plusem) nie amm tyle odwagi. Będę nikim a życie przelatuje mi przez palce. Mam takiego lenia-to po ojcu. Wszystko mam po nim,ten brak pomysłu,brak umiejetnosi pisania tekstów,brak pewności, i zapału. Kurwa ! Jestem do niczego !

niedziela, 16 stycznia 2011

Blogowy Pamiętnik

Mam super chłopaka, dostałam się do ekstra szkoły. 
Szkoda,że ja tak nie mogę powiedzieć. Pisze na blogu moje notatki i,żeby zapamiętać,że będąc młoda spierdolilam sobie życie poza tym mogę się z kimś podzielić. 


Po co mam się denerwować,że chłopak na którym w TYM momencie mi zależy nie odpisuje. A chuj z nimi!!!
Chociaż bez nich jestem stracona!!
Bez drugiej osoby moje zrujnowana przyszłością nie mam już na co  liczyć.

Zaoszczędziłam któregoś dnia  70zl na spotkaniu z  nim. Po pierwsze nie kupiłam mu prezentu a po drugie kino to darmowa rozrywka. Lecz moja błogość kończy się niebawem bo po moich słowach odrzucenia go znaczy dania mu kosza wszytko się znania.

Nie mogę być z kimś z blaku laku!
Przstalo mnie to już interesować. Mój świat materialistki  jest tak wielki,że pomimo braku uczucia  mogę się z nim spotykać.  Ale...takie zaawansowane wykorzystywanie jeszcze do mnie nie przemawia, narazie kupuje mi kawę i kino. Później pomyśle nad większymi  spodniami, mieszkaniem czy samochodem. Ale jestem jeszcze za mała (;
To straszne być taka materialistą .  A to tylko dla tego,że przyczyna zrytej psychiki jest nadmierne oglądanie romantycznych filmów, ogłupiających seriali typu gosssip girl-kocham i cenie :). Mój cel na życie to żyć jak oni.  Pytanie skąd wezmę tyle kasy. Odpowiedz prosta.  Faceci z grrruuubbbbyymmm portfelem (;
Materializm- zdaje sobie z tego sprawę.



xoxo :*

wtorek, 11 stycznia 2011

Sama siebie oszukuje.

Hej Misiaki :*
  Sama siebie oszukuje. Nie potrafię nie jeść... w przeciągu tych wszystkich dni schudłam 2 kg. hmm bardzo mało. Przepraszam już się ograniam :) 
  Byłam w sobotę na imprezie, nieziemski chłopak ale chudy jak patyczek. Dla niego teraz rzucam jedzenie :D

Buz::*

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Hej :*
  Chyba odmroziłam sobie buzie, zamiast jedzenia.. jem kostki lodu, są bardzo pomocne gdy jesteś głodna. 
W szkole musiałam coś zjeść, nie było wody w sklepiku, kupiłam soczek (65kcal), w domu mama wciskała mi różności, które przed dietą od razu bym w siebie wrzuciła. Niestety, dała mi.. jakąś kanapkę bo nie chciałam niczego. Pięknie szybowała po niebie, kiedy otworzyłam okno w pokoju. 
Teraz piję herbatę, popijam wodą, jest pysznie, uczucie głodu dalej mi towarzyszy, zjadam kostkę lodu i jest lepiej. Kiedy brzuszek burczy jak zawsze uśmiecham się :) 


A Wasze odczucia? 
Jak to robicie by być chudym ?




Kalorie (łac. calor - ciepło) – w dietetyce jednostka określająca ilość energii, dostarczonej organizmowi przez produkt spożywczy. Im więcej kalorii tym gorzej. Anorektyczki bardzo często ograniczają się do spożywania około 500 kcal dziennie, czasami mniej, a czasami w ogóle.








xoxo
XXL

niedziela, 2 stycznia 2011

podsumowanie

Hej Misiaki :*
Chciałbym podsumować dzisiejszy dzień. 

  1. Lustro w garderobie zakleiłam, nie mogłam patrzeć na siebie. Tam mama nie wchodzi, niczego nie będzie podejrzewać :)
  2. Zjadłam 600kcal <-dużo ? jejku.. chyba taak. 
  3. Piję pyszną herbatę,żeby zapakować brzuszek. 
  4. Ćwiczyłam dziś 30 min, <-bardzo mało, jutro wszystko nadrobię. albo jeszcze dziś wieczorem. 
  5. POLUBIŁAM BURCZENIE BRZUCHA I UCZUCIE GŁODU, jak czuje,że jestem głodna, uśmiecham się :) 


oj, mój wzrok się psuje, nawet nie patrze na klawiaturę a co dopiero w monitor, literki mi się rozmazują. dziś niczego sie nie uczyłam, zresztą jak zawsze, ale koniec semestru, mogłabym się postarać o oceny, niestety. to jestem ja, wale na to :) 

kolorowych :* 
XXL

Modelki anorektyczki